"Każdy popełnia błędy". Zachodni politycy bronią Bidena
BBC przypomina, że podczas zakończonego w czwartek szczytu NATO Joe Biden dwukrotnie popełnił poważne faux pas. Amerykański przywódca określił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego mianem Władimira Putina, a później stwierdził, że wiceprezydentem w jego administracji jest Donald Trump, a nie Kamala Harris.
Zachodni przywódcy bronią Bidena
Po kolacji w Białym Domu francuski przywódca Emmanuel Macron powiedział, że odbył długą rozmowę z Bidenem.
– Widziałem w nim prezydenta, który zawsze odpowiada za swoje sprawy, jasno formułuje kwestie, w których jest dobrze rozumiany. Wszyscy się czasem mylimy. Mnie się to już zdarzyło, może jutro się to powtórzy. Bardzo proszę o wyrozumiałość – powiedział.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział z kolei, że coś takiego może spotkać każdego. – Błędy się zdarzają i jeśli ktoś będzie stale monitorował wszystkich, to znajdzie ich wystarczającą liczbę – powiedział reporterom.
Brytyjski premier Keir Starmer podczas szczytu Sojuszu wielokrotnie powtarzał, że Biden osiągnął wiele: „Spędziliśmy na tym szczycie dwa dni i osiągnęliśmy bardzo dobry wynik… I myślę, że jemu [Bidenowi – przyp. red.] należy się uznanie za to".
Premier Kanady Justin Trudeau powiedział reporterom, że współpraca z amerykańskim prezydentem była dla niego zaszczytem i przyjemnością. – Głębokie doświadczenie Bidena, jego troskliwość i niezłomność w rozwiązywaniu największych spraw i problemów naszych czasów to zasługa pracy, którą wszyscy razem wykonujemy – powiedział polityk.
Biden wycofa swoją kandydaturę?
Pod koniec czerwca odbyła się pierwsza debata przedwyborcza pomiędzy Joe Bidenem i Donaldem Trumpem. W wyniku katastrofalnego występu kandydata Demokratów w Stanach Zjednoczonych wybuchła ożywiona dyskusja na temat możliwości sprawowania przez niego urzędu przez kolejną kadencję.
Pomimo głosów krytyki, Joe Biden oświadczył, że nie zrezygnuje z zamiarów pozostania na stanowisku prezydenta.